Strona główna

wtorek, 2 lutego 2010

Absurdy

Ciekawe, czy są jeszcze Polacy uważający, że jedynie wstą­pienie do Unii może nas ustrzec przed naszymi krajowymi absur­dami. Możliwe, że Unia ustrzeże nas przed niektórymi polskimi absurdami, ale za to ile nowych wprowadza…

Jakiś czas temu unijni urzędnicy stwierdzili, że marchewka jest owocem. Dlaczego? Po to, żeby Portugalczycy mogli legalnie pro­du­kować i sprzedawać drzem robiony z tego warzywa. Bo według unijnych przepisów drzem może być robiony wyłącznie z owoców. Po co komu taki przepis — nie wiem.

Niedawno czytałem gdzieś w Internecie entuzjastyczny artykuł włodarzy Poznania, że zarejestrowali w Unii rogale świętomarcińskie. Teraz, żeby legalnie można je było piec i sprzedawać, trzeba mieć certyfikat specjalnej kapituły. Oczywiście trzeba słono zapłacić za taki certyfikat. Efekt? Podobno rogale świętomarcińskie niemal całkowicie zniknęły z piekarń i cukierni w Poznaniu, a za to pojawiły się rogale świętego Marcina lub rogale marcińskie, lub rogale Marcina itp. Całkiem podobnie dzieje się z oscypkami. Kilkakrotnie widziałem już w sklepach coś, co wyglądało identycznie jak oscypek, ale nazywało się chyba ser owczy wędzony. Po co komu ta rejestracja produktów — nie wiem.

Dzisiaj przeczytałem, że według unijnych urzędników ślimak jest rybą lądową (sic!). Po co? Żeby Francuzi mogli dotować hodowlę ślimaków.

Ciekawe, jakie jeszcze bzdury wymyślą…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...