Strona główna

piątek, 12 lutego 2010

Kryzys Euro

Stało się dokładnie to, co przewidywał świętej pa­mięci Milton Friedman, pisząc, że euro to czysto polityczny projekt przy­gotowany na słoneczne dni. Spłynie z pierwszym desz­czem.

Strach przed niewypła­cal­nością z Grecji przeniósł się na Portugalię, Włochy i Hiszpanię. Rząd w Atenach za samo ubezpieczenie kredytu płaci dziś 4,2 proc. wartości. Pieniądze coraz trudniej pożyczać też Austrii, zanurzonej po uszy w toksycznych bałkańsko-ukraińskich długach i Belgii z długami większymi niż Hiszpania.


Z pomocą będą musiały przyjść indywidualne rządy. Na to stać dziś tylko Niemcy i Francję. Ale i tu stąpamy po cienkim lodzie.  Twarde gwarancje wypłacalności dla bankrutującej Grecji to zachęta dla wielkich spekulantów. Stawką są setki miliardów — załamanie się całej strefy euro. Gra Georga Sorosa w 1992 r. na dewaluację funta sterlinga to przy tym jak babka z piasku przy torcie weselnym.

Euro przechodzi największy kryzys w swojej 11-letniej historii. Deficyt Grecji przekroczył 14% PKB, co stanowi 2% PKB całej strefy euro. W kolejce bankrutów ustawia się Portugalia z 12% PKB i Hiszpania z 11,4% deficytem, ale w skali całej Unii to już masakra. Giełdy od Wiednia po Lizbonę lecą na pysk.

Tymczasem prezydent UE Herman Van Rompuy martwi się, czy niemiecki robotnik dwa lata po tym, jak rzuci pracę, dalej będzie dostawał pensję. Czy Opel może produkować samochody, za które zapłacą podatnicy. Co zrobić, żeby Hiszpanka mogła dwa lata pozostawać na pełnopłatnym urlopie macierzyńskim. I żeby francuski urzędnik mógł już w czwartek wieczorem wyjechać za miasto w ramach programu 35-godzinny tydzień pracy.

W tym miejscu przypomina się Ronald Reagan, który na wieść, że francuski premier nie zezwala na przelot amerykańskich myśliwców mających zbombardować Libię, zapytał: „Gdzie oni znajdują tych dziwnych ludzi?”.

Powyższe fragmenty pochodzą z artykułu „Europy nie stać na miłość w czasach zarazy”, napisanego przez Tomasza Wróblewskiego. Zachęcam do przeczytania całego artykułu.

Mam jedną uwagę do artykułu. Moim z daniem w kolejce bankrutów autor zapomniał wymienić Polskę. Pewnie dlatego, że Polska nie jest jeszcze w strefie euro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...