Strona główna

sobota, 20 lutego 2010

Serce i rozum

Dzieci są naszą przyszłością. Dla nich gotowi jesteśmy poświęcić bardzo dużo. Powinniśmy o nie dbać. Dla ich dobra, dzieci powinny pierwsze lata życia spędzić pod czujnym okiem mamy (i taty). Każda matka powinna mieć możliwość zajęcia się swoimi dziećmi przynajmniej przez pierwsze kilka lat ich życia. Żeby mogła godnie żyć, państwo powinno zapewnić każdej matce odpowiednio wysoki zasiłek macierzyński.

Tata też jest bardzo ważny dla prawidłowego emocjonalnego rozwoju dziecka. Dobrze byłoby, gdyby tata też mógł poświęcić się swoim dzieciom. Państwo powinno zapewnić obojgu rodziców takie zasiłki, żeby mogli zająć się swoimi dziećmi, żyjąc na godziwym poziomie.

Czyż to nie brzmi wspaniale? Czyż nie byłoby wspaniale, gdyby każda mama lub tata, lub oboje, mogli zostać w domu ze swoimi dziećmi — na przykład przez pierwsze dwa lata życia dziecka? Wystarczyłoby tylko, żeby państwo zapewniło im godziwy zasiłek. Myślę, że partia, która by w najbliższych wyborach uwypukliła taki punkt w swoim programie, miałaby dużo większe szanse na zdobycie większości miejsc w parlamencie.

Zastanówmy się jednak, skąd państwo miałoby wziąć pieniądze na takie zasiłki. Część pewnie stwierdziłaby, że państwo może wydrukować więcej pieniędzy! Ano może, ale — jak wiadomo — w krótkim czasie doprowadziłoby to do większej inflacji, czyli taka sama ilość pieniędzy miałaby mniejszą wartość. W efekcie nikt by nie zyskał, a wszyscy by stracili.

Jedynym źródłem pieniędzy, jakimi może dysponować państwo, są nasze podatki. Państwo odbiera nam część naszych zarobków w formie podatków. Niektórzy obliczają, że państwo odbiera nam w ten sposób około 80% naszych dochodów (w formie podatków bezpośrednich i pośrednich). Z tych pieniędzy państwo musi najpierw opłacić pensje pracowników zajmujących się ściąganiem podatków, wybudować dla nich biurowce, zapłacić za ich ogrzewanie i oświetlenie, ciągle inwestować w sprzęt (komputery itp.). To, co zostanie, państwo może podzielić między ludzi w formie różnorakich zapomóg, dotacji i ulg. Oczywiście jest do tego potrzebna kolejna armia urzędników, którym trzeba najpierw z tych pieniędzy dać pensje, biurka, komputery, i tym podobne.

Problem polega na tym, że aby państwo mogło więcej dać jednym (np. w formie dotacji, ulg, …), najpierw musi znacznie więcej zabrać innym, albo i tym samym. Bo przecież matka opiekująca się dziećmi chodzi na zakupy. Każdy, kto przyjrzy się dowolnemu paragonowi, zauważy, że od każdego zakupionego w sklepie produktu płacimy państwu kolejny podatek.

Sensowność wydawania pieniędzy przez państwo podważa również psychologia. Wiadomo, że swoimi własnymi pieniędzmi każdy zarządza raczej rozsądnie. Urzędnicy nie decydują o wydawaniu własnych pieniędzy. Dlatego wydając nie własne (bo państwowe, czyli niczyje) pieniądze podejmują dużo więcej lekkomyślnych bądź nieprzemyślanych decyzji (pomijając ewidentne przekręty).

Wielu ludzi nie rozumie tych argumentów. Może dlatego, że wielu ludzi jest po prostu na bakier z logiką, nie wspominając o braku elementarnej wiedzy z ekonomii. Do takich ludzi łatwo docierają argumenty, że są gnębieni, i że potrzebują kogoś, kto będzie ich bronił. Efektem takiego myślenia są między innymi związki zawodowe.

Zgodnie z ustawą o związkach zawodowych, przedsiębiorca prywatny lub państwowy musi zapewnić związkom zawodowym między innymi pomieszczenia i telefony oraz sfinansować pensje liderów związkowych. Co to właściwie znaczy, że ma zapewnić…? To znaczy, że ma im dać za darmo! Czy wiesz, ile nas kosztuje utrzymanie związków zawodowych? Okazuje się, na przykład 254 państwowe firmy wydają łącznie na zapewnienie związkom zawodowym… łącznie ponad 51 mln złotych. A to są tylko 254 państwowe firmy! Według GUS na koniec 2009 roku w Polsce były 3.742.673 przedsiębiorstwa. W skali kraju na utrzymanie związków zawodowych muszą być przeznaczane astronomiczne kwoty!

Możesz się ze mną zgadzać, możesz nie zgadzać. Zobacz jednak, jakie efekty przyniosły socjalne (socjalistyczne!) eksperymenty w USA.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...