Niecałe dwa miesiące temu pisałem, że wiele wskazuje na to, że Polską rządzą (byłe?) służby specjalne. W tym samym duchu napisał ostatnio Rafał Ziemkiewicz na swoim blogu w Rzeczpospolitej. Przywołuje oficjalną wypowiedź generała Czesława Kiszczaka, który między innymi był ministrem spraw wewnętrznych w rządzie Mazowieckiego.
To tylko kilka fragmentów. Warto przeczytać cały artykuł.W 1989 roku przychodzili do mnie, jako do szefa MSW, działacze opozycji, którzy byli tajnymi współpracownikami SB, wywiadu i kontrwywiadu. Naciskałem na guzik. Odbierał szef biura, w skład którego wchodziły archiwa. Prosiłem o przyniesienie teczki. Następnie dawałem ją mojemu gościowi. A on na zapleczu gabinetu wrzucał dokumenty do niszczarki.
[...] na pytanie „Kim były te osoby?” były szef bezpieki odpowiada: Porządni ludzie − działacze, politycy. Niektórych do dziś oglądam w telewizji.
Trudno o bardziej cyniczne podsumowanie minionego dwudziestolecia. Wieloletni szef komunistycznego aparatu przemocy, zbrodni i łamania ludzi wystawia świadectwo moralności tym, którym oddał władzę − tajnym współpracownikom SB, wywiadu i kontrwywiadu: „bardzo porządni ludzie”. A ci, którym oddał władzę, wystawiają świadectwo moralności jemu: „człowiek honoru”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz