Strona główna

poniedziałek, 5 grudnia 2011

W obronie Wiary

Ostatnio przez media przetoczyła się fala dyskusji, dotycząca Kościoła Katolickiego. Źródła tej dyskusji wywodzą się z wystąpienia deathmetalowego (co za okropna nazwa!) zespołu, którego liter, Nergal, na scenie podarł Biblię, a wyznawców religii katolickiej nazwał członkami zbrodniczej sekty.

Przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami, pan Ryszard Nowak, wytoczył mu rozprawę o obrazę uczuć religijnych. Ponieważ była tylko jedna osoba, której uczucia religijne zostały obrażone, Nergal został uniewinniony. Ciekawe, ile uczucia religijne ilu osób trzeba obrazić, żeby sąd uwzględnił tę obrazę?

Niedawno Nergal został zatrudniony przez TVP jako juror w jednym z popularnych programów. To wzbudziło wśród wielu ludzi oburzenie. Jednak prawdziwą burzę wywołała wypowiedź księdza Adama Bonieckiego, który w wypowiedzi w publicznych mediach stwierdził, że nie widzi niczego złego w tym, że znany satanista jest przez TVP lansowany na gwiazdę.

Na to wystąpienie księdza Bonieckiego zareagował jego przełożony w Zgromadzeniu Księży Marianów nakazując mu, aby swoje publiczne wypowiedzi ograniczył do Tygodnika Powszechnego, którego ksiądz Boniecki był redaktorem naczelnym. Warto zwrócić uwagę, że nie księdzu Bonieckiemu nie zabroniono wypowiadać się publicznie. Nie mógł tylko występować w mediach, które wielu katolików uważa za co najmniej nieprzychylne Kościołowi.

Cóż takiego powiedział ks. Boniecki w tym wywiadzie. Otóż stwierdził między innymi,  że Nergal nie jest też satanistą, bo musiałby wierzyć w szatana, oraz że przyjął tylko taką grę, w której szerzy nienawiść. Twierdzi również, że człowiek pewny swej wiary nie będzie wszędzie węszył jej prześladowań.

Moim zdaniem pan Boniecki ma prawo uważać, że sataniści są czymś, co może funkcjonować w zdrowym społeczeństwie. Jednak ksiądz Boniecki nie powinien mieć najmniejszej wątpliwości, że sataniści stoją w jednym szeregu z największymi wrogami Kościoła!

Ciekawe, skąd Boniecki wie, że Nergal nie wierzy w szatana? Bo tak powiedział w jakimś wywiadzie? Może i tak, ale za to po wygranym procesie napisał, że Szatan znowu zwyciężył, a ostatnio — już po wybuchu tej afery, wystąpił na scenie parodiując księdza i uzdrawiał ciężko chorych przez położenie na nich swoich rąk. Czy takie zachowanie również nie oburza księdza Bonieckiego? To może oburza go to, że Nergal na innym występie krzyczał ze scenyJesteśmy bezczelni i aroganccy. Rzucamy wyzwanie Bogu. Kiedy wszyscy klęczą, stójcie z dumnie podniesioną głową. Rogi w górę!

Zapewne racja ma ksiądz Boniecki twierdząc, że prawdziwie wierzący nie powinni wszędzie węszyć prześladowań swojej wiary, ale — moim zdaniem — każdy wierzący powinien być czujny i zdecydowanie reagować na ewidentne przejawy obrażania swojej wiary. Jeżeli ktoś nie reaguje na to, że ktoś jego i jego współwyznawców nazywa sektą morderców, to wcale nie wierzy, a tylko co najwyżej praktykuje powierzchowny udział w obrzędach, bez zastanawiania się nad istotą swojej wiary.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...