Zdaje się, że żądzą nami ludzie małej wiary. Najlepszym przykładem jest minister Rostowski, który odłożył na emeryturę półtora miliona złotych, ale w angielskim funduszu (odpowiedniku polskiego ZUS).
Znając ZUS minister finansów pokrywa w nim nadzieję, to znaczy ma nadzieję, że tam nigdy nie będzie jego pieniędzy. Bo co byście pomyśleli o ministrze finansów, który oszczędzałby w ZUS-ie? Idiota!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz