Kilka lat temu pewien urzędnik skarbowy, przebrany za studenta, poprosił w kiosku o skserowanie legitymacji. Usługa została wykonana, ale pracująca w kiosku emerytka nie dała mu paragonu. Ponieważ kserowanie kosztowało 30 groszy, więc państwo polskie straciło na tym 2 grosze. Tak groźnego przestępstwa oczywiście nie można puścić płazem — tym bardziej, że przecież budżet budżet jest zadłużony na 800 mld złotych, a dług rośnie — ostatnio w tempie około 5 tys. zł na sekundę. Wobec tak groźnego przestępcy zostało uruchomione postępowanie karno–skarbowe. W efekcie emerytka została skazana przez sąd na 300 zł kary.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz