Strona główna

piątek, 16 listopada 2012

Wartości intelektualne czy wojna

Obrońcy prawa patentowego i autorskiego w obecnej postaci często argumentują, że w naszych czasach aby osiągnąć nowy produkt, konieczne są długotrwałe i kosztowne badania. Prawo autorskie i prawo patentowe ma na celu umożliwienie ich autorom czerpanie zasłużonych zysków z chronionych wartości.

Idea nie jest głupia. Sęk w tym, że rzeczywistość często dość znacznie odbiega od tej idei. Różni cwaniaczkowie zgłaszają patenty na rozwiązania, których jedyną innowacyjnością chyba jest fakt, że nikt dotychczas nie wpadł na pomysł, żeby patentować coś tak oczywistego. Nikt mi przecież nie powie, że wynalezienie prostokąta z zaokrąglonymi narożnikami wymagało jakichś kosztownych badań?

Ostatnio firma Apple zgłosiła i otrzymała kolejny innowacyjny patent: opatentowała animację symulującą na ekranie przewijanie kartek książki. Przecież takie proste animacje są stosowane od wielu lat, głównie na różnych stronach internetowych! Dotychczas nikt nie wpadł na pomysł, żeby patentować coś tak oczywistego i — w sumie — coś tak prostego.

Czekam teraz na wiadomość, że ktoś opatentował działanie polegające na dodawaniu do siebie dwóch dowolnych liczb w celu uzyskania ich sumy.

Prawo autorskie i prawo patentowe jest potrzebne, ale nie w obecnej postaci. Może trzeba wrócić do korzeni. Pierwotnie prawa te służyły do ochrony przez 5 lat. Po tym czasie każdy mógł swobodnie korzystać z chronionych wynalazków. Podobnie było z prawem autorskim. Taki okres ochrony nie blokowałby rozwoju. Bo obecnie te prawa służą często (zbyt często!) wyłącznie blokowaniu konkurencji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...