Strona główna

sobota, 4 sierpnia 2012

Oburzeni

W mediach w tych dniach w wielu audycjach słychać oburzenie zachowaniem części uczestników uroczystości w Warszawie, związanych z rocznicą powstania warszawskiego. Święcie oburzeni są zwolennicy PO twierdząc, że wiadomo kto tam buczał: wyborcy PiS. Politycy PiS wypowiadając się na ten temat zachowują się tak, jakby nie mieli pojęcia, jak się zachować. Niby są oburzeni takim zachowaniem, ale nie do końca. Twierdzą, że w zasadzie nie wiadomo, czy to wyborcy PiS buczeli. Nie ma przecież na to żadnego dowodu.

Jak tam było naprawdę, tego nie wiem, bo tam nie byłem ani nie znam nikogo wiarygodnego, kto mógłby mi zdać relację z tych wydarzeń. Jednak jest parę rzeczy, które mnie zastanawiają. Na przykład słuchałem wczoraj audycji, w której wypowiadało się wielu oburzonych tym buczeniem. Jakiś słuchacz wysłał do radia e-mail wyjaśniający, że buczeli oburzeni faktem, że oficjalne obchody zostały zamknięte tuż przed tym, jak przedstawiciele PiS zamierzali złożyć kwiaty. Dziennikarz odczytał ten e-mail, po czym bez słowa komentarza wrócił do oburzonych. Nikt nie podjął żadnej dyskusji o tym, o czym napisał ten słuchacz. To jak to było naprawdę? Bo jeżeli rzeczywiście tak było, że uroczystość trwała dopóty, dopóki występowali przedstawiciele PO i została natychmiast po tym zakończona, to można by nabrać podejrzeń, ze to PO upolityczniła te obchody.

Jak tam naprawdę było, nie wiem. Tym bardziej, że do mediów, zwłaszcza tych oficjalnych, mam stosunek ambiwalentny, delikatnie to ujmując. Załóżmy jednak, że faktycznie niestosownie buczeli i że faktycznie byli to zwolennicy PiS. Jeżeli przyjrzeć się różnym działaniom władz, w tym pani prezydent Warszawy, w ciągu ostatnich miesięcy, choćby po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jeżeli przyjrzeć się sposobowi przedstawiania Marszu Niepodległości 11 listopada przez media przychylne PO, to trudno być zaskoczonym, że wielu ludzi buczy na sam ich widok.

Ale zostawmy te powody na boku. Jeżeli PO nie upolityczniła tych obchodów, to i jej przeciwnicy nie powinni ich upolityczniać.

Jest jeszcze jedna sprawa związana z oburzeniem na tych buczących. Janusz Palikot niedawno przyrównał dowódców powstania warszawskiego do afrykańskich zbrodniarzy dających dzieciom karabiny i wysyłających ich na wojnę. Jakoś nie zauważyłem, żeby przez media przewinęła się fala oburzenia. Powoduje to, że nabieram przekonania graniczącego z pewnością, że dla wielu każda okazja jest dobra, żeby przypieprzyć PiS-owi. I większości oburzonych tak naprawdę nie chodzi o nic innego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...