Strona główna

piątek, 26 listopada 2010

Fikcja demokracji

Istniały też wszystkie dawne, republikańskie instytucje: senat, hierarchia zmieniających się co roku urzędników, a początkowo nawet gromadzenia wyborcze. Lecz była to tylko fikcja lub prawie fikcja. August bowiem zrozumiał — i było to odkrycie prawdziwie genialne! — że myśleniem i wyobraźnią większości ludzi rządzą pozory, hasła, nazwy. Kto posługuje się nimi umiejętnie i konsekwentnie, może wmówić każdemu niemal wszystko. Fikcja staje się realną siłą polityczną, taką samą jak armia i pieniądze. Zrozumiał też, że władza to nie sprawa tytułów i blichtru, lecz tego, ze trzyma się w ręku istotne nici kierownictwa, a także tego, że czyni się odpowiednie gesty, zgodnie z nastrojami i oczekiwaniami społeczeństwa.*
Czyż to nie przypomina obecnej sytuacji, gdzie działania głównych partii politycznych w ciągu dnia zależą od porannych wyników ostatniego badania opinii społecznej? Powyższe odkrycie ma ponad dwa tysiące lat, a nic się nie zmieniło.

*) Aleksander Krawczuk, Poczet cesarzy Rzymskich, str. 24

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...