Strona główna

niedziela, 25 listopada 2012

Idioci czy psychopaci

Mówi się, że dla niektórych władza jest silnym afrodyzjakiem. Do niedawna myślałem, że to tylko taka przenośnia. Podobno jednak to rzeczywiście jest silny afrodyzjak. Prawdopodobnie to by tłumaczyło, dlaczego niektórzy tak silnie dążą do zdobycia władzy, niejednokrotnie zdobywając ją po trupach.

Podobno jednym z zawodów, które mocno przyciągają psychopatów, są zawody związane z władzą. Obserwując niektóre działania niektórych polityków, w tym przywódców niektórych mocarstw, można to chyba uważać to za fakt potwierdzony dowodami. Niektórzy spośród nich z całą pewnością są psychopatami. Nie wiem, czy i który spośród polskich polityków jest psychopatą. Myślę, że wielu jest idiotami.

W najbliższych dniach Prezydent RP ma podjąć ostateczną decyzję, czy w Polsce dopuszczalne będą uprawy genetycznie modyfikowane (GMO). Podobno PO i SLD są za wprowadzeniem tej ustawy. Nie wiem, jaki stosunek do tego mają pozostałe partie, ale już poparcie tych dwóch partii powoduje, że najprawdopodobniej ustawa zostanie zatwierdzona.

Głosy na tema tych upraw są podzielone. Mnie przekonują alarmy pszczelarzy informujących o masowym wymieraniu pszczół. Naukowcy podobno uważają, że jedną z przyczyn są genetycznie zmodyfikowane rośliny. Podobno gdy pszczoły wyginą, to ludzkość ma znikome szanse na przetrwanie. I co? I nic! Kto by się przejmował pszczołami, gdy można biznes zrobić!

Dzisiaj słyszałem w radio wypowiedzi na ten temat jakichś polityków z PO i SLD — oczywiście byli za wprowadzeniem tej ustawy. Polityk SLD mówił ostrożnie, samymi ogólnikami. Natomiast polityk PO pozwolił sobie na szczerość: stwierdził, że PO jest za tą ustawą, ponieważ ta ustawa pozwala na uprawy roślin genetycznie modyfikowanych tylko wtedy, gdy te uprawy będą przeznaczone na paszę dla zwierząt.

Panie pośle! Pan jest idiotą! Uważam, że to określenie jest dla pana (p)osła najłagodniejszym, jakim można tę wypowiedź podsumować. Ciekawe, jak pan przekona pszczoły i inne owady, żeby nie zbierały pyłków na roślinach genetycznie zmodyfikowanych? Jak pan dokona tego cudu, że wiatr nie będzie przenosił zarodników roślin genetycznie zmodyfikowanych na sąsiednie pola z naturalnymi uprawami? Czy jest pan pewien, jak jedzenie roślin genetycznie zmodyfikowanych wpłynie na stan jedzących je zwierząt? Czy jest pan pewien, że jedzenie zrobione z takich zwierząt będzie zdrowe dla człowieka? Czy dysponuje pan jakimikolwiek wiarygodnymi badaniami na ten temat? Mam na myśli wieloletnie badania i obserwacje, prowadzone przez ośrodki nie związane z żadnym koncernem zainteresowanym wprowadzeniem GMO? Między innymi czytając ten artykuł szczerze wątpię, czy są na ten temat wiarygodne badania.

4 komentarze:

  1. A ja mam wątpliwość dotyczące GMO. Czy nie jest tak, że dzięki selekcji i modyfikacjom roślin Europa w tej chwili nie głoduje? Od lat się uprawia takie rośliny, które najmniej chorują i dają dużo owoców. Czy GMO nie jest trochę pójściem na skróty? Ale przecież wcale nie jest powiedziane, że będzie nam to w jakiś sposób szkodziło.

    Boje się trochę utraty bioróżnorodności ale to już teraz nastąpiło więc GMO nie powinno już w tym zakresie bardziej namieszać

    OdpowiedzUsuń
  2. Naturalna selekcja nam nie powinna zaszkodzić. Wiemy o tym dlatego, że jest stosowana od tysięcy lat i dotychczas nie spowodowała katastrofy. Można więc zakładać, że ryzyko praktycznie nie istnieje.

    Natomiast problem z GMO jest taki, że właściwie nie wiadomo, czy takie rośliny nam nie zaszkodzą. Co więcej, są naukowcy twierdzący, że z całą pewnością nam bardzo zaszkodzą, bo właśnie z tego powodu obecnie masowo giną pszczoły, a jak pszczół zabraknie, to jesteśmy bardzo blisko początku kolejki gatunków do wyginięcia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale pszczoły giną też przez nawozy, pestycydy...

    Nie wiemy, czy używanie telefonów komórkowych, mikrofalówek, patelni pokrytych teflonem nam nie szkodzi. A właściwie wiadomo, ze może szkodzić.

    Szkodzi też smog, który wdychamy ale jednak z tego powodu nie rezygnujemy z samochodów i palenia w piecu.

    Może GMO pomoże w walce z głodem? Rolnictwo ekologiczne, nie oszukujmy się, nie jest aż tak wydajne.

    Może jest tak, że jak we wszystkim, trzeba znaleźć równowagę!?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko to może być, ale… ilu naukowców twierdzi, że komórki mogą doprowadzić do śmierci ludzkości, a ilu — że GMO może do tego doprowadzić? Nie znam żadnych danych statystycznych na ten temat, ale mam wrażenie, że w przypadku GMO liczba naukowców wyrażających takie obawy jest dużo większa.

    Je nie jestem przeciwnikiem GMO w ogóle. Ja tylko nie ufam koncernom zainteresowanym ich wprowadzeniem, ani politykom działającym pod wpływem lobbystów. Uważam, że znacznie rozsądniej byłoby poczekać z GMO na przeprowadzenie znacznie dokładniejszych, wieloletnich badań, prowadzonych przez różne niezależne ośrodki badawcze.

    A co do pszczół: jeżeli rację mają naukowcy dowodzący, że bez pszczół przyszłość ludzkości wygląda marnie, to koniecznie trzeba się zająć tym problemem. Może oni przesadzają, albo może nikt się tym nie zajmuje, bo koncerny od pestycydów i GMO mają dużo kasy na działania lobbystyczne, a pszczelarze — nie.

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...