Strona główna

środa, 8 września 2010

Piłka kopana

Nie jestem fanem piłki nożnej. Uważam, że współczesny sport wyczynowy jest jakimś chorym wypaczeniem oryginalnej idei sportu. Sport ma dla mnie sens tylko w takim zakresie, w jakim mam możliwość (i ochotę) sam go uprawiać — w celach rekreacyjnych, w żadnym wypadku wyczynowo.

Od pewnego czasu cały naród fascynuje się igrzyskami piłki kopanej, jakie mają się odbyć w 2012 roku w Polsce i na Ukrainie. Sądząc po ilości wiadomości w mediach na ten temat, igrzyska te fascynują ludzi znacznie bardziej, niż na przykład podwyżka podatków, którą nam właśnie funduje miłościwie nam panująca partia tak zwanych „liberałów”.

W miarę upływu czasu entuzjazm ludu dla igrzysk wydaje się nieco słabnąć. Może lud jest już zmęczony tym ciągłym cieszeniem się, że będziemy organizować… Albo może ma to jakiś związek z informacjami, że obiecanych autostrad nie będzie, a i ze stadionami jest coraz więcej problemów i wątpliwości, nie wspominając o rosnących w zastraszającym tempie kosztach ich budowy.

Mimo, że nie jestem fanem piłki kopanej, myślę sobie, że przydałoby się od czasu do czasu, choćby z powodu piłki kopanej, poczuć satysfakcję, że jesteśmy Polakami. Niestety, nic nie wskazuje na to, żeby nasza narodowa drużyna piłki kopanej miała odnieść sukces. Dotychczasowe sposoby treningu zdają się dawać mizerne efekty. Może więc najwyższy czas zrobić coś radykalnego. Może na początek warto by wysłać naszych piłkarzy do klasztoru Shaolin…


Po takim przeszkoleniu pierwszego miejsca pewnie i tak nie zdobędziemy, bo zdobędą je Chińczycy. Ale może chociaż drugie…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...