˚ •Wesołych★* 。 • ˚ ˚ ˛ ˚ ˛ •
•。•。★Świąt★ 。* • ˚ • ˚ ˛ ˚ ˛ •。
° 。 ° ˛˚˛ * _Π_____*。*˚
˚ ˛ •˛•˚ * /______/~\。˚ ˚ ˛
˚ ˛ •˛• ˚ | 田田 |門| ˚
Jedna z największych debat naszych czasów dotyczy pytania, ile Twoich pieniędzy powinno zostać wydanych przez państwo, a ile Ty powinieneś posiadać, aby wydać na swoją rodzinę.
Nigdy nie zapomnimy tej podstawowej prawdy, że państwo nie ma innego źródła pozyskiwania pieniędzy, jak poprzez zabieranie pieniędzy tym, którzy je zarobili. Jeżeli państwo chce wydać więcej, może to uczynić jedynie przez pożyczenie waszych oszczędności albo przez większe opodatkowanie was. I nie ma co oczekiwać, że ktoś inny zapłaci. Bo tym »kimś innym« będziesz Ty! Nie ma czegoś takiego, jak pieniądze publiczne. Istnieją jedynie pieniądze podatników.
Uzdrowienie gospodarki nie nadejdzie poprzez wynajdowanie coraz większej ilości rozrzutnych, rozrastających się państwowych programów. Nie stajemy się bogatymi poprzez zamówienie kolejnej książeczki czekowej w banku. Żaden naród nigdy nie stał się zamożny poprzez opodatkowanie swoich obywateli ponad ich zdolności do płacenia. Mamy obowiązek upewnić się, że każdy grosz, jaki możemy uzyskać z opodatkowania, zostanie wydany mądrze i dobrze. [...]
Chronienie portfeli podatników, chronienie usług publicznych — oto dwa wielkie zadania, które muszą być uzgodnione. Jakże łatwo i popularnie byłoby powiedzieć: wydaj więcej na to, poszerz wydatki na tamto. Oczywiście wszyscy mamy ulubione powody, by to robić. Wiem o tym, bo sama takie znajduję. Jednakże ktoś musi to podliczyć. Każde przedsiębiorstwo musi to robić. Każda pani domu musi to robić. Każdy rząd powinien to robić,… a ten rząd to zrobi!